Z nudów snułam się po tym ogromnym domu. Oglądałam pokoje i
korytarze - na ścianach było trochę ładnych obrazów typowych dla sztuki
nowoczesnej. Białe drzwi, czarne drzwi, białe drzwi... szare? Ich kolor nieco
rozproszył monotonię, więc postanowiłam sprawdzić co to za pokój. Pociągnęłam
za klamkę - ktoś się zakluczył. Już chciałam odejść, ale przed tym zapukałam.
- Cholera! - usłyszałam przez ścianę.
Drzwi nagle stanęły otworem uderzając mnie falą powietrza.
- Czego tu? I kim jesteś? - usłyszałam głos jakiejś wkurzonej dziewczyny z szopą na głowie - chyba spała. Przynajmniej nie wyglądała jakby urwała się z jakiegoś anime. Jej nadgarstki promieniowały jakimś dziwnym, niebieskim światłem. Wyglądało jak małe, niebieskie, hipsterskie gwiazdki skupione przy sobie.
- Niepotrzebnie się unosisz - stwierdziłam - A jestem tu, bo wpuściła mnie do domu taka różowa.
- Miałam raczej na myśli mój pokój - warknęła.
- Stoję - powiedziałam, obserwując broń w jej ręce.
- Cholera! - usłyszałam przez ścianę.
Drzwi nagle stanęły otworem uderzając mnie falą powietrza.
- Czego tu? I kim jesteś? - usłyszałam głos jakiejś wkurzonej dziewczyny z szopą na głowie - chyba spała. Przynajmniej nie wyglądała jakby urwała się z jakiegoś anime. Jej nadgarstki promieniowały jakimś dziwnym, niebieskim światłem. Wyglądało jak małe, niebieskie, hipsterskie gwiazdki skupione przy sobie.
- Niepotrzebnie się unosisz - stwierdziłam - A jestem tu, bo wpuściła mnie do domu taka różowa.
- Miałam raczej na myśli mój pokój - warknęła.
- Stoję - powiedziałam, obserwując broń w jej ręce.
<Luxia? Wykorzystałam gwiazdki, jestem szczęśliwa ^.^>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz