Właśnie szłam do swojego pokoju, gdy zobaczyłam jakiegoś
czarnowłosego, mrocznego anioła, który grzebał coś przy drzwiach, czyjegoś
pokoju. Fajnie, że kogokolwiek tu znam... Nawet nie wiem, kiedy tu dotarł, czy
jak ma na imię, a z resztą nie ważne. Nie zwracając na niego, większej uwagi, przeszłam
koło niego. Poczułam jak coś na mnie wpada i po chwili uświadomiłam sobie że to
ten anioł.
-Co tu kombinujesz? - spytałam się go
-Bądź cicho, to zaraz zobaczysz - odpowiedział wymijająco, po czym pokazał mi, abym schowała się we wnęce, zrobił to samo. Spojrzał w stronę drzwi, które po chwili zaczęły się otwierać. Usłyszałam chlupot wody i zobaczyłam, jak z pokoju wychodzi, jakiś mokry chłopak z wiadrem w rękach. Usłyszałam cichy śmiech, koło siebie i po chwili skojarzyłam o co chodzi…
- Czyli mam się bać, że znajdę pająka, w swoim łóżku - spytałam się czarnowłosego, uśmiechając się przy tym od ucha do ucha
-Tak, a tak w ogóle jestem Sitael.
-Tyvsa, mogła bym wiedzieć jak ustrzec się twoich żartów. Nie chciała bym skończyć jak on
-Co tu kombinujesz? - spytałam się go
-Bądź cicho, to zaraz zobaczysz - odpowiedział wymijająco, po czym pokazał mi, abym schowała się we wnęce, zrobił to samo. Spojrzał w stronę drzwi, które po chwili zaczęły się otwierać. Usłyszałam chlupot wody i zobaczyłam, jak z pokoju wychodzi, jakiś mokry chłopak z wiadrem w rękach. Usłyszałam cichy śmiech, koło siebie i po chwili skojarzyłam o co chodzi…
- Czyli mam się bać, że znajdę pająka, w swoim łóżku - spytałam się czarnowłosego, uśmiechając się przy tym od ucha do ucha
-Tak, a tak w ogóle jestem Sitael.
-Tyvsa, mogła bym wiedzieć jak ustrzec się twoich żartów. Nie chciała bym skończyć jak on
<Sitael,dokończysz?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz